niedziela, 30 stycznia 2011
hold my hand
17:32 | Autor:
nadia |
Edytuj post
Zastanawialiście się kiedyś, czy lepiej usłyszeć najpierw złą czy może dobrą wiadomość..? Ja chyba nigdy... Zła wiadomość jest taka, że od jutra powracam do rzeczywistości... A dobra? Dobrej niestety nie ma.
Jak to na mój bystry umysł przystało, zdążyłam zauważyć, że zakupy w second-handach jarają mnie bardziej, niż w normalnych sklepach ;]. Sama nie wiem, czemu. A to perełka z ostatnich łowów:
Jaram się bo: ma modny kwiatowy wzór, ma modną koronkę, ma oryginalny fason, kosztowała całe cztery polskie złote ;]
A to już zwykła jeansowa koszula, nie ma może szczególnie dobrego fasonu, ale zawsze się przyda ;D
Poza tym, całkiem niedawno, gdy nie mogłam spać, zaczęłam przeglądać sobie 'nieużywaną' część mojej szafy... Znalazłam w niej jakąś starą katanę z jeansu ze skórzanymi wstawkami... Postanowiłam się nią zająć i potraktować wybielaczem...Cytrynowym! Żeby nie było, że nie mam serca! Żałuje, że nie zrobiłam zdjęć przed zabiegiem, bo w porównaniu z obecnym stanem wyglądała tragicznie;D W sumie, to jeszcze nie wiem, czy będę ją nosić, jest w niej coś, co zbytnio kojarzy mi się z country...;]
Do chodzenia czy nie? ;>
Ohh, jak niewiele czasu mi zostało... Tylko sześć godzin i mogę pożegnać się z chwilami szczęścia!
A że dziś niedziela, to bluza Nike w zupełności mi wystarcza, by być ubraną ;]!
Teraz mam zamiar zapętlić tę piosenkę i słuchać jej przez parę najbliższych godzin;p
Pozdrawiam tych, co jak ja już kończą ferie i skubanych fartuchów, co dopiero zaczynają!
xoxo,
Nadia
piątek, 28 stycznia 2011
I can't get no sleeeeeeeeeeeep
01:32 | Autor:
nadia |
Edytuj post
Bezsenność dopada mnie po raz kolejny. Nie zdołam zliczyć nocnych ‘meczy’, w których wynik był 1:0 dla niej. Dziś znowu wygra, mam ochotę poddać się bez walki.
Sięgam do lodówki i wyciągam Cinzano. Jak ja go nie znoszę. Ale nalewam pół szklanki, doprawiam Coca-colą zero. I co ja robię? Co ty robisz? Za późno.
Światło ekranu drażni moje oczy, cierpki smak wermutu drażni moje gardło. ON drażni moje myśli.
Wciąż zastanawiam się, czy jesteś teraz tam? Czy jesteś teraz sam? Czy ktoś zajął moje miejsce?
czwartek, 20 stycznia 2011
a hole in my heart is in the shape of you
14:14 | Autor:
nadia |
Edytuj post
Jutro mija piąty dzień ferii. A właściwie siódmy. Chciałabym przypomnieć sobie, co przez ten czas ZROBIŁAM. Nie potrafię. Nie mogę też przypomnieć sobie, co ROBIŁAM. Czas przecieka mi przez palce, ale właściwie tego właśnie chcę. To tak bardzo lubię. Tylko dlaczego moje upodobania zawsze są niewłaściwe?
Uciekam od codzienności. Uciekam w swój świat. Uciekam też w zakupy.
Nowe pierścionki, za które zostanę chyba w końcu wydziedziczona!
<3,
nadia
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Blog Archive
About Me
- nadia
- a really good book/interesting movie/chocolate can make me happy;] contact: nadiasaysrelax@gmail.com
Obsługiwane przez usługę Blogger.